Ewakuacja na Kapitolu zaczęła się około 23:50 naszego czasu. Nikt nie mówił co się stało. Policja po prostu przyszła i nakazała wszystkim wyjść. To właściwie tylko kolejny element tego nerwowego dnia. W Nowym Jorku i Waszyngtonie już kilkakrotnie zarządzano dziś ewakuację. Nad ranem wyprowadzono ludzi z Empire State Building, potem ze stacji kolejowej Grand Central. Do tej pory wszystkie alarmy okazywały się fałszywe. Działania te wiążą się z informacją FBI, że prawdopodobnie pewna liczba zamachowców wciąż jest na wolności i to właśnie oni mogą podjąć kolejne próby ataków. Policja narzeka na to, że jest wiele telefonów z pogróżkami i osób, które wprowadzają policję w błąd. Także z tego powodu wiceprezydent Dick Chaney został przewieziony do Camp David, by być z dala od prezydenta w razie jakiegokolwiek ataku na Biały Dom.