Ceną tej trudności może być chociażby nieukształtowany rząd. Wielką rolę odgrywają tu również złe emocje, psychologia, to nie jest kwestia wielkiej polityki, tylko kwestia psychologii, umiejętności pogodzenia się z porażką. Teraz obu kandydatom potrzebna jest bardzo silna determinacja Ta determinacja wzrosła w I turze u Donalda Tuska i stąd ten dzisiejszy wynik. Ważną kwestią w drugiej turze jest to, która z grup społecznych, czy centrolewica głosująca na Donalda Tuska, czy centroprawica stawiająca na Lecha Kaczyńskiego, ma szansę stać się większą grupą i bardziej zaważyć na wynikach. Wydaje mi się, że nadal piłka jest w grze. Cały problem polega teraz na zdeterminowaniu elektoratu, na tym, żeby ludzie chcieli pójść głosować. W tych dwóch tygodniach, które zostały do II tury, najważniejsze będzie pokazanie przez kandydatów właśnie tej determinacji. Donald Tusk musi być silny, spokojny i zdeterminowany, Lech Kaczyński również musi spełnić te warunki, jednak Lech Kaczyński ma tendencję do wchodzenia w rolę takiego polityka agresywnego, trudnego i to może być dla niego duży minus. Tak, jak dla Donalda Tuska byłoby bardzo złą rzeczą, gdyby znowu przystopował, był taki miękki, niezdecydowany do tej walki. Tak dla Lecha Kaczyńskiego może być niebezpieczne to, jeśli będzie zbyt twardym zawodnikiem, ze zbyt dużą butą i arogancją.