Niebezpieczny ładunek był transportowany na wojskowy poligon. Żadnemu z żołnierzy, którzy przewozili je ciężarowym Starem nic się nie stało. Bomby miały zostać zdetonowane jutro na jednym z poligonów. - Ze względu na zagrożenie strażacy pracowali z odległości, podając wodę i pianę z działek. W czasie akcji doszło do kolejnych eksplozji. Pożar jest już ugaszony - powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik. Policja wstrzymała ruch samochodów i pieszych w rejonie jednostki, zorganizowała objazdy, ewakuowano też pracowników pobliskich firm.