W wyniku skandalu obyczajowo-korupcyjnego premier Czech Petr Neczas złoży wieczorem dymisję na ręce prezydenta Milosza Zemana. Najbliższe dni upłyną pod znakiem gorączkowych konsultacji politycznych.Stojąca na czele koalicji konserwatywna Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) stanowczo chce, po dymisji Petra Neczasa, utrzymać stanowisko premiera. Zdaniem Jakuba Groszkowskiego, prawicowa koalicja dotrwa do przyszłorocznych wyborów, potem ster władzy przejmą socjaldemokraci. Ekspert przypuszcza, że na czele nowego prawicowego rządu stanie dotychczasowy wiceprzewodniczący ODS i minister przemysłu Martin Kuba. Jest on, zdaniem Jakuba Groszkowskiego, dość sprawnym i zdolnym do porozumień graczem politycznym. Tego kandydata, jak wskazuje ekspert, zaakceptuje również prezydent. Według Groszkowskiego, niewykluczone, że na zaistniałej sytuacji prezydent Milosz Zeman będzie próbował coś "ugrać". Może zwlekać z zaakceptowaniem nowego rządu i próbować wpłynąć na jego skład personalny. Rozwiązanie parlamentu i wcześniejsze wybory, zdaniem Jakuba Groszkowskiego, są mało prawdopodobne. Koalicjanci będą chcieli dokończyć to, co zaczął gabinet Neczasa. Chodzi przede wszystkim o wybór firmy, która wybuduje dwa nowe bloki jądrowe w Temelinie. Jest to umowa szacowana na killkanaście miliardów euro. Ekspert dodaje, że największej z koalicyjnych partii - ODS - trudno będzie poprawić swój mocno nadszarpnięty wizerunek.