W jego śmierci nie doszukano się niczego, co wskazywałoby na udział osób trzecich. Tak twierdzi prokuratura. Informację o ekshumacji potwierdził RMF, szef Prokuratury Krajowej Karol Napierski. - Potwierdzam ten fakt. Zaszła taka konieczność. Prokurator apelacyjny w Warszawie podjął taką decyzję i wszelkich, dalszych informacji w tej sprawie tylko on może udzielać - powiedział Napierski. Prokurator Zbigniew Kapusta powiedział jednak, że nie może udzielać żadnych informacji. Specjaliści przeprowadzili wcześniej dwie sekcje zwłok M. Wygląda jednak na to, że trzecia będzie bardzo ważna, bo jego grobu dzień i noc strzegą policjanci. Najwyraźniej w obawie, że ktoś będzie chciał wykraść ciało. Tadeusz M., podejrzany o zabójstwo byłego ministra sportu Jacka Dębskiego, powiesił się w celi aresztu przy Rakowieckiej w Warszawie. Część polityków nie wierzy, że płatny morderca mógł targnąć się na swoje życie. Przypominają, że Tadeusz M. dużo wiedział o powiązaniach świata przestępczego ze światem polityki i biznesu. Podkreśla także, że zleceniodawcą zabójstwa Dębskiego był Jeremiasz B. pseudonim "Baranina", człowiek o szerokich kontaktach. B. przebywa w tej chwili w areszcie w Austrii.