Brytyjski gwiazdor muzyki pop, Elton John w niedzielę świętował swoje 60-te urodziny w Nowym Jorku. W ramach rocznicy zorganizowano prywatne przyjęcie w katedrze na górnym Manhattanie, na które zaproszono takie gwiazdy jak: aktorów Richarda Gere i Whoopi Goldberg, muzyka Johna Legend, czy piosenkarza Tony'ego Bennett. Wszyscy zaproszeni zjawili się, by tak okazać podziw dla artysty, który sprzedał najwięcej płyt w historii. - Jest niezwykły. Posiada tak zwaną moc istnienia. Pierwszy raz poznałam go w Amerykańskiej Szkole w Londynie gdy miałam 14 lat. Elton miał na sobie świetne buty na koturnach - mówi o piosenkarzu Emma Thomson. Wtóruje jej Michael Cain: - Wiem co Elton wyniesie z tej uroczystości, poczucie że jest drogi sercu każdej obecnej tu osoby. Pochlebstw nie szczędzi też Bette Midler: - Za każdym razem, gdy się spotykamy całuję go i życzę mu jak najlepiej, bo Elton wnosi do naszego życia prawdziwe światło i uwielbiamy go. Następnym punktem programu był występ Eltona Johna na scenie przy Madison Square Garden, podczas którego zaśpiewał ponad 30 przebojów, które nagrał w trakcie swej trwającej już cztery dekady kariery. Dla artysty był to już rekordowy, 60-ty występ na scenie Manhattanu. Elton John, który sprzedał ponad 200 milionów płyt na całym świecie zaoferował swym fanom trwający trzy godziny występ.