Na szczęście naród "miał gdzieś" zakazy komunistycznej władzy. Podjął walkę, także o to, byśmy dzisiaj mogli żyć w normalnym kraju. Kartki na żywność, pełne kłamstw gazety, cenzura korespondencji, telefony na podsłuchu, telewizyjni spikerzy w mundurach, pałowanie tłumów przez zomowców, racjonowanie benzyny, ocet i nocniki na sklepowych półkach, zastępy donosicieli, wszechobecne wojsko, milicja i bezpieka - nic nie było w stanie złamać dążenia narodu do pełnej wolności! Zobaczcie, jak tamten czas sfotografował wybitny polski fotografik, Stanisław Markowski. Posłuchajcie, jak wspomina stan wojenny i okoliczności, w jakich dokumentował prawdziwą twarz komunistycznego reżimu i rodzący się opór Polaków. Swoje zdjęcia i wspomnienia zaprezentuje w środę, 13 grudnia 2006 r. o godz. 13:00, w kolejnym wydaniu programu E-MISJA w TV.INTERIA.PL. Na czym polegał absurd życia w stanie wojennym? Jak kończyły się "gonitwy" z ZOMO? Co proponowała telewizja, skoro wszystkie teksty poddawane były cenzurze? Dlaczego "Mury" Jacka Kaczmarskiego stały się symbolem pieśni oporu? Po co ludzie nosili oporniki w klapach? Co jedli, jeżeli niczego prawie nie było w sklepach? Co to był Pewex i bony? Czy IRCH-a to ścierka? Co symbolizowały świece i telewizory wystawione do okien o 19.30? Można powiedzieć, że to już historia, że mamy wolność, że nie rządzą już nami komuniści sterowani przez sowietów... Trzeba jednak pamiętać o tym, dlaczego tak się stało i kto do tego doprowadził, że "jaruzel" przegrał wojnę z narodem! Oglądaj E-MISJĘ poświęconą 25-rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce: środa, 13 grudnia 2006 roku, godz. 13:00, TV.INTERIA.PL.