Na razie wyjeżdżają rodziny dyplomatów i personelu polskiej ambasady. Nasza placówka, podobnie jak amerykańska, usytuowana jest na swoistej enklawie. Do ambasady nie można dojechać bez dwukrotnej bardzo dokładnej kontroli. Jednak zagrożenie zamachami jest duże, tym bardziej teraz, kiedy nawet pakistańscy duchowni wzywają do świętej wojny przeciwko tym, którzy zaatakują Afganistan. Wczoraj ze specjalnym orędziem do narodu wystąpił pakistański prezydent - Pervez Musharraf. Powiedział, że decyzja o współpracy z Amerykanami była koniecznością. Prezydent podkreślił, że Pakistan przeżywa teraz najcięższe chwile od 30 lat, od wojny z Indiami i zaapelował o spokój.