Kim są negocjatorzy, którzy zajmują się przekonywaniem terrorystów, by uwolnili zakładników? Wbrew pozorom, nie są to chwalący się dyplomami psycholodzy. Są to przede wszystkim doświadczeni policjanci, którzy nieraz dawali sobie radę w setkach dramatycznych sytuacji. Najważniejsza jest forma negocjacji - rządzą nimi żelazne zasady: nawet podanie na pokład samolotu szklanki wody poprzedzone jest kilkugodzinnymi negocjacjami i rozmowami. Porywacze samolotu domagają się prawdopodobnie uwolnienia z więzienia Ismaiła Chana - jednego z przywódców opozycji w Afganistanie. Rządzący w tym kraju Talibowie mówią, że się na to nie godzą, z porywaczami negocjować nie chcą, a rozwiązanie kryzysu to wyłącznie sprawa władz brytyjskich.