W świetle polskiego prawa to człowiek, właściciel zwierzęcia, odpowiada w pełni za każdą szkodę, jaką ono wyrządzi. Żałować należy, że z nowej Ustawy o ochronie zwierząt zniknął przepis ograniczający hodowlę pewnych ras psów, określanych jako agresywne. Ustawodawca zamiast poprawić - być może niezbyt dobry - przepis po prostu usunął go. Psy zrobiły okropną rzecz. Teraz będą obserwowane przez co najmniej 10 dni. Grozi im uśpienie, ale mogą być też przekazane komuś, kto zagwarantuje pełną nad nimi kontrolę. Dr Andrzej Komorowski jest lekarzem weterynarii