Rzecznik przewodniczącego RE sprecyzował, że Donald Tusk został wezwany jako świadek i chce zeznawać jako świadek, ale w środę nie jest to możliwe. - Z powodu zobowiązania do wystąpienia przed Parlamentem Europejskim po każdym posiedzeniu Rady Europejskiej, przewodniczący będzie w środę na sesji plenarnej Parlamentu w Strasburgu. Dlatego nie jest możliwe, aby w tym dniu zeznawał w Polsce - dodał. Na środę została zaplanowana debata podsumowująca ostatni unijny szczyt. Rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Michał Dziekański poinformował, że Donald Tusk jest wezwany na środę 15 marca. Innych szczegółów śledztwa nie chciał podać, powołując się na jego niejawny charakter. W grudniu 2016 roku ujawniono, że w śledztwie postawiono zarzuty b. szefom SKW Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Zarzuty - polegają na "przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW". "Zawarta w kwietniu 2010 r., tuż po katastrofie smoleńskiej, umowa o współpracy między SKW i FSB dotyczyła współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron. A takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej" - pisała w grudniu "Gazeta Polska Codziennie". Według portalu niezalezna.pl pod lupą śledczych znalazły się m.in. wizyty Rosjan w siedzibie SKW oraz delegacje gen. Janusza Noska oraz Piotra Pytla do Rosji. "Według świadków przebywający w Polsce funkcjonariusze FSB mieli możliwość swobodnego poruszania się po siedzibie SKW, a na służbowym parkingu stał ich samochód, którego nie sprawdzono m.in. pod kątem urządzeń szpiegowskich. Takich przywilejów nie mieli oficerowie SKW, którzy podczas wizyty w Rosji byli pod stałą obserwacją i kontrolą FSB" - napisał portal odwołując się do informacji "GPC". Kaczyński: Dziś dowiedziałem się o wezwaniu Tuska Do wezwania Donalda Tuska do prokuratury odniósł się prezes PiS. Dopytywany przez dziennikarzy, czy wezwanie to nie ma charakteru nękania szefa Rady Europejskiej i czy nie ma podłoża osobistego, zaznaczył, że o sprawie dowiedział się dopiero dzisiaj. - Ja mogę na każdą świętość przysiąc, że się dzisiaj o tym dowiedziałem. To nie ma nic wspólnego z moją osobą, bo to chyba o to chodziło, że to jest jakieś osobiste nękanie - odpowiedział prezes PiS. - Natomiast jest tak, że w wielu obecnie toczących się postępowaniach nazwisko Donalda Tuska się przewija, to jest fakt związany z normalnym działaniem wymiaru sprawiedliwości. Za czasów Platformy Obywatelskiej wymiar sprawiedliwości działał, można powiedzieć, w sposób dosyć szczególny; dzisiaj powoli, bo to jest jeszcze daleka droga, wraca do normalności - dodał Kaczyński.