- Wiemy dobrze, że aby wyjść z grupy, potrzebujemy sześciu punktów i patrząc na wszystko dość realistycznie teraz stoimy przed niesłychanie trudnym zadaniem. Jeśli chodzi o niedzielne spotkanie, to widziałem naprawdę dobrą grę Włochów, która może zaprowadzić ich daleko. Moi chłopcy nie mieli szczęścia. Zagrali słabo w pierwszych piętnastu minutach. Po przerwie stracili bramkę, po czym wyrównali i wszystko wskazywało na to, że powinniśmy utrzymać ten wynik. Jednak karny, z mojego punktu widzenia niesłusznie podyktowany, całkowicie nas zdekoncentrował.