Tę zaskakującą deklarację niemiecki jezuita złożył w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla dziennika "Il Messaggero". Słowa te są nawiązaniem do wznowionej debaty na temat udziału kobiet w Kościele w związku z wypowiedzią watykańskiego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone, który oświadczył, że już niedługo kobiety zajmą niektóre ważne stanowiska. Ksiądz von Gemminger zauważył jednak: "Nie sądzę, by Watykan szybko otworzył się w tej kwestii jednym rozporządzeniem, potrzeba czasu". Być może - dodał niemiecki ksiądz - trzeba będzie poczekać na następcę Benedykta XVI, wziąwszy pod uwagę to, że obecny papież "zdaje się być bardziej skoncentrowany na innych kwestiach niż na zmianach w strukturach Kurii". - Czemu jednak - zapytał - nie marzyć o tym, by 60 wybitnych kobiet w Kościele mogło wybrać papieża?. Przywołując przykłady zmarłej Matki Teresy z Kalkuty oraz założycielki ruchu Focolari Chiary Lubich dodał następnie: "Czemu takie kobiety nie mogą należeć do kolegium kardynalskiego?". - Marzenia robią dobrze i nic nie kosztują - podkreślił jezuita, który pierwszy, w sierpniu 2005 roku przeprowadził wywiad z Benedyktem XVI.