Niektórzy polscy publicyści twierdzą, że przerwanie dostaw gazu do naszego kraju było swego rodzaju testem, jak daleko można się posunąć i jak na tego rodzaju nacisk zareagują europejskie rządy. Na szczęście polski rząd i Komisja Europejska szybko odpowiedziały Moskwie, żądając wyjaśnień. Putin o dostawach gazu Powiało chłodem Dlaczego jednak Rosja podejmuje takie kroki, pogarszając tym samym swoje stosunki z Unią? Podobnie wygląda sprawa z klauzulą najwyższego uprzywilejowania zawartą w układzie o partnerstwie i współpracy UE- Rosja. Rosja sprzeciwia się objęciu nim także nowych państw UE, chociaż jeszcze niedawno nie miała nic przeciwko rozszerzeniu Unii, nawet o dawne republiki nadbałtyckie. Wtedy przywódcy rosyjscy twierdzili nawet, że to przyniesie im korzyści ekonomiczne. Tymczasem Moskwa uzależnia przyznanie klauzuli od spełnienia przez Unię 14 warunków. Na liście znalazł się np. postulat, by Rosjanie nie musieli przestrzegać wyśrubowanych norm higieny, eksportując do Polski swoje towary rolno-spożywcze. Sprawę trzeba załatwić przed 1 maja, bo potem polskie towary wysyłane na wschód będą obciążone kilkukrotnie wyższym cłem niż unijne. Rosjanie domagają się także zniesienia przez UE obowiązku wizowego. Na taki szantaż ostro odpowiedzieli ministrowie spraw zagranicznych Polski i Danii, opowiadając się za wprowadzeniem wobec Moskwy sankcji ekonomicznych, jeśli nie zgodzi się na objęcie traktatem całej rozszerzonej Unii. Skąd się bierze ten dysonans? W komentarzu "Sueddeutsche Zeitung" czytamy:"Pod rządami Władimira Putina w Rosji dokonał się zwrot w kierunku ograniczenia demokracji i praw obywatelskich. Geograficzne zbliżenie Rosji do Unii Europejskiej zbiega się z jej światopoglądowym oddaleniem. Tutaj należy szukać głębszych przyczyn ochłodzenia pomiędzy Moskwą i Brukselą. W kwestiach handlowych należy oczekiwać ponownego zbliżenia, lecz autorytarna Rosja pozostanie dla Unii Europejskiej obca". Rosja-UE: Paradoksalne kontakty Postawa Moskwy niepokoi Brukselę "Rosja zagraża interesom Unii Europejskiej. W najnowszym poufnym raporcie, który ma być przekazany ministrom spraw zagranicznych Unii znalazły się rzadkie słowa krytyki" - napisał brytyjski dziennik "Financial Times". Stosunki Unii z Rosją są nieefektywne i pozbawione szerszej wizji - twierdzą eksperci. Moskwa bardzo często wygrywa na różnicach stanowisk między poszczególnymi krajami Wspólnoty oraz łączy ze sobą argumenty, które nie są ze sobą powiązane. Gra przed wyborami? 14 marca w Rosji odbędą się wybory prezydenckie. Faworytem jest obecny prezydent, Władimir Putin. We wtorek zdymisjonował on rząd premiera Michaiła Kasjanowa, o czym poinformował w przemówieniu telewizyjnym. "Uważam, że obywatele Rosji mają prawo i powinni znać propozycje dotyczące składu najwyższego organu władzy wykonawczej w kraju, na wypadek wybrania mnie na stanowisko prezydenta Rosji" - powiedział Putin informując o dymisji Kasjanowa. Prezydent dodał, że "ogólnie pozytywnie" ocenia pracę rządu Kasjanowa. Takiego kroku spodziewano się w Rosji od dawna. Kasjanow coraz częściej wygłaszał poglądy niezgodne z ocenami Putina, a w rosyjskim systemie politycznym premier jest urzędnikiem stosunkowo niewiele znaczącym. Zarówno premier, jak i cały rząd, w zupełności podlegają prezydentowi. Putin wyprzedził jednak nieco oczekiwania, gdyż dymisji Kasjanowa spodziewano się dopiero za miesiąc, po wyborach prezydenckich. Czy zaostrzenie kursu w polityce międzynarodowej i stawianie warunków Unii Europejskiej jest tylko elementem kampanii wyborczej Putina? A może Rosja znów definiuje swoją pozycję jako supermocarstwo, co jest ambicją współpracowników obecnego prezydenta wywodzących się z dawnej KGB i większości Rosjan? Analitycy: to część kampanii wyborczej O nowej sytuacji w relacjach pomiędzy Unią Europejska i Polską a Rosją, a także o tym co dzieje się w samej Rosji porozmawiamy na czacie z naszym gościem dr. Grzegorzem Kostrzewą-Zorbasem, ekspertem stosunków międzynarodowych. Paweł Amarowicz