- Kierowca prawdopodobnie nie zachował ostrożności na przejeździe kolejowym bez szlabanów. Przejazd był oznaczony krzyżem świętego Andrzeja, działał także sygnalizator świetlny. Kierowca nie zastosował się jednak do ostrzeżeń - powiedział rzecznik suskiej policji Jerzy Siwiec. Jak dodał, samochodem kierował 35- letni mężczyzna, razem z nim podróżowała jego żona, 15-letnia córka i teściowa. Po wypadku pasażerowie zostali przewiezieni do szpitala w Suchej Beskidzkiej, ale ich stan nie wymagał hospitalizacji.