Forum to z jednej strony 750 zaproszonych gości, tysiące alterglobalistów i około 20 tysięcy stróżów prawa. Z drugiej strony, to gigantyczne zamieszanie i paraliż komunikacyjny dla zwykłych śmiertelników. Bezpieczeństwa warszawiaków, turystów i ponad 700 zaproszonych gości - w tym unijnego komisarza Guentera Verheugena, 20 prezydentów, premierów oraz biznesmenów - którzy mają dyskutować nad przyszłością Europy, pilnować ma 20 tysięcy stróżów prawa. 700 przyjechało z Małopolski. Stołeczne służby wzmocnili także funkcjonariusze z innych regionów kraju. Władze najbardziej obawiają się demonstracji alterglobalistów zapowiadanej na czwartek. Z tego też powodu w mieście wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa, wydzielono strefy, zamknięto dużą część Śródmieścia. Sami alterglobaliści zapowiadają, że na Europejski Szczyt Gospodarczy przyjedzie ich do Warszawy kilka tysięcy. Dokładna liczba już obecnych w stolicy i tych, którzy mają dopiero dojechać, jest nieznana. - Trudno jest w tej chwili konkretnie podać, ile osób będzie uczestniczyło w antyszczycie i demonstracjach. Cały czas przyjeżdżają nowi ludzie. Wiele osób jest już w drodze - mówi Piotr Ciszewski z grupy Czerwony Kolektyw. Alterglobaliści zapowiadają jednak pokojową manifestację - gościem Faktów RMF był Filip Ilkowski Nieczynne są banki, sklepy, szkoły, niemal wszystkie uczelnie. Ale okazuje się, że niezwykle ciężko jest także dodzwonić się do jakichkolwiek firm czy instytucji, których siedziby mieszczą się w obowiązujących od północy strefach bezpieczeństwa. Przekonał się o tym reporter RMF. Posłuchaj jego relacji: Światowe Forum Ekonomiczne jest niezależną międzynarodową organizacją pozarządową zarejestrowaną przy ONZ. Zrzesza liderów biznesu, polityki, intelektualistów i działaczy społecznych, którzy za cel stawiają sobie czynienie świata lepszym. Ma status fundacji non-for-profit i nie jest powiązane z żadnym państwem ani ugrupowaniem.