Richard Hammond znany jest widzom jako współgospodarz popularnego show "Top Gear" - sztandarowej pozycji na antenie kanału BBC Knowledge. Zajmował się jednak nie tylko programami motoryzacyjnymi. Realizował liczne produkcje telewizyjne i radiowe o bardzo zróżnicowanej tematyce; od naukowych poprzez technologiczne i przyrodnicze aż po cieszące się ogromną popularnością programy rozrywkowe. Najnowszą produkcją z jego udziałem jest program Megawyzwanie Richarda Hammonda, w którym prezenter podejmuje się zadań nierzadko wymagających stalowych nerwów - pływa po niebezpiecznych wodach Pacyfiku, wyłapuje grzechotniki i zostaje kaskaderem w Hollywood. Osoby pracujące w trudnych i niebezpiecznych warunkach nie zawsze potrafią zmierzyć się z wszechogarniąjącym lękiem. W kluczowych momentach strach może okazać się wręcz paraliżujący. Hammond sprawdza te odczucia na własnym organiźmie. - Strach jest mi potrzebny, bo dodaje energii. Pompuje adrenalinę. Przyśpiesza reakcje. Sprawia, że podchodzisz do sytuacji poważniej - wymienia Hammond. - Ja odkładam strach na bok, wkładam w myślach do pudełka. Nie co dzień zdarza się nam prowadzić program na żywo, skakać z mostu, zaklinać węża czy ścigać na torze wyścigowym. Stres może być w takich momentach motywujący. Potrzebuję tego stresu, strachu, więc trzymam go w tym swoim pudełku i od czasu do czasu wypuszczam trochę. To mnie podkręca, daje to potrzebne uderzenie adrenaliny, a potem mogę przejąć kontrolę nad sobą i wykonać zadanie - potwierdza prezenter. Które zadania uznaje za najbardziej szalone i niebezpieczne w swojej karierze? - Z ostatnich doświadczeń - praca kaskadera. Podpalanie się, wywracanie samochodu po wjeździe na rampę, wypadanie przez okno i spadanie z mostu - podsumowuje. W najnowszym programie Rirchard Hammond biega również z wściekłymi bykami w Pampelunie, a także odwiedza lodowaty Biegun Północny. Każdy z nowych zawodów, których spróbował prezenter oznaczało dla niego prawdziwe megawyzwanie. O tak, to nie było łatwe - uśmiecha się Hammond i dodaje: - I mogło mieć naprawdę nieciekawe konsekwencje. Jak na przykład jazda z prędkością ponad 500 km/h w samochodzie z silnikiem odrzutowym. Mało kto wie, że Hammond to dzisiejszy Doctor Dolittle - uwielbia zwierzaki. W jego wiejskiej posiadłości w Herefordshire żyją konie, psy, koty, króliki, kury i owce. Ma też lekkiego świra na punkcie butów kowbojskich. Co roku za tysiąc funtów kupuje szytą ręcznie parę. Nic więc dziwnego, że kiedy ma wybrać wymarzony zawód z błogim uśmiechem odpowiada: - Zostałbym kowbojem. Wcielenie się w jego rolę sprawiało mi w programie niesamowitą frajdę. Oczywiście musiałbym spędzić w siodle wiele lat, by jeździć tak dobrze, jak profesjonaliści, no i musiałbym być równie twardy, ale jestem pewien, że byłoby super. Ciekawe, czy nadal tak myśli. W jednym z ostatnich odcinków musiał sprawdzić, czy krowa jest w ciąży, a wkładanie ręki, a nawet całego ramienia, w krowi odbyt nie należy chyba do najprzyjemniejszych zajęć. Choć Richard po pierwszym szoku wydawał się zachwycony! Te i wiele innych atrakcji można obejrzeć w programie Megawyzwanie Richarda Hammonda wyłącznie na antenie BBC Knowledge w każdy czwartek o 22:00. Pełen wywiad z Richardem Hammondem oraz fragmenty programu możecie zobaczyć na stronie Megawyzwania - bbcpolska.com/megawyzwanie-richarda-hammonda. //