W Czeczenii mają pozostać jedynie milicjanci i wojska wewnętrzne. Partyzanci zamierzają jednak bronić się możliwie jak najdłużej w wąwozie Argunu, doskonale ufortyfikowanym, ale otoczonym zewsząd przez Rosjan. Według jednego z komendantów czeczeńskich Rosjanie niszczą dolinę Argunu bombami "Pinokio", będącymi mieszanką napalmu i oleju napędowego. Rosjanie z kolei przyznali, że piątkowe informacje na temat śmierci Salmana Radujewa były fałszywe.