Piotr Bikont: - Najpierw elektryczna kolejka, potem Ewa z III b. Robert Makłowicz: - A jakie pamiętasz nierozwiązywalne problemy z tamtego okresu? Piotr Bikont: - Kim jestem? Czy jest Bóg? A przede wszystkim: jak zjeść ciastko i mieć ciastko. Robert Makłowicz: - No widzisz. Tymczasem rozpoczęła się wielka medialna akcja plebiscytowa, firmowana przez "Gazetę Wyborczą" i TVP 1, mająca ustalić odpowiedzi na te, między innymi, pytania. Sęk w tym, że w kategorii przedmiotu pożądania masz wybór jedynie pomiędzy talonem na malucha, przydziałem na M-3, meblościanką, paszportem, a odrzutem z eksportu. Piotr Bikont: - A problemy nierozwiązywalne? Robert Makłowicz: - Podobnie. Bliżej nieokreślona komisja ograniczyła listę do pięciu możliwości, poczynając od papieru toaletowego, a skończywszy na skupie surowców wtórnych. Bikont: - Lekkie ci członkowie komisji wiedli życie, skoro nie mieli większych kłopotów. Ale chyba i dosyć smutne.