Snrdi twierdzi, że przez pół roku nie mył się ani nie zmieniał ubrania. Podobno odżywiał się przez ten czas tylko czosnkiem i serem o wdzięcznej nazwie "Diabelskie wiatry". Odbierając wczoraj w Pradze nagrodę, Honza dziękował swoim rodzicom za wsparcie. - Pochodzę z rodziny prawdziwych śmierdzieli i wszystkiego nauczyłem się od rodziców. Siedziałem nawet codziennie w wannie pełnej starych niedopałków i popiołu, żeby bardziej ode mnie cuchnęło - powiedział Snrdi.