Wśród proponowanych przez wicepremiera zmian znalazły się m.in. stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego kobiet (co roku ma być podwyższany o pół roku), likwidacja zasiłków przedemerytalnych czy ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Cięcia dotkną także rent inwalidzkich - szacuje się, że aż 1,5 tys. rent jest po prostu wyłudzonych. Zmiany dotyczyć będą także emerytur rolniczych - tu składki mają być uzależnione od dochodów rolników. Plan przygotowany przez ministra gospodarki i pracy na razie nie trafi pod obrady rządu, a to z powodu oporu ministrów. Zaznaczmy jednak, że nie bronią oni emerytów czy rencistów, a znoszące złote jaja agencje. I tak np. murem za Państwowym Funduszem Osób Niepełnosprawnych stanęła wiceminister Jolanta Banach. Broniła go skutecznie, bo w końcu Jerzy Hausner oświadczył, iż należy się zastanowić, co miałoby powstać w zamian. Fundusz miał być zlikwidowany, bo jest zbyt drogi: zajmuje się głównie obrotem pieniędzy, a zatrudnia ponad 700 osób. Średnia płaca w tej instytucji wynosi ponad 4 tys. złotych. Wszystkie proponowane cięcia mają przynieść kilka miliardów złotych oszczędności. Teraz propozycje mają być poddane ogólnonarodowej dyskusji; ma ona potrwać do stycznia.