Nowym miejscem postoju żaglowca jest West India Docks na Canary Wharf (E14 9SL). Dojazd do tego miejsca jest stosunkowo łatwy. Można wybrać się tam metrem - najbliższa stacja to Canary Wharf, bądź kolejką DLR - najbliższa stacja South Quay. Istnieje również możliwość dopłynięcia jednym z londyńskich katamaranów, które odpływają z molo przy Tower of London. Koncerty oraz imprezy plenerowe, będą dalej odbywały się przy dokach Św. Katarzyny. Na żaglowcu będą odbywały się przedstawienia powietrznego baletu. "Fryderyk Chopin" będzie też cały czas udostępniony do zwiedzania. Powodem przenosin, był niski stan Tamizy. Żaglowiec musiał zostać przeniesiony za jedną z londyńskich śluz, gdzie poziom wody jest sztucznie utrzymywany na wysokim poziomie. Teoretycznie można by było dalej cumować przy St. Katarina Pier, ponieważ na mapach wodnych stan wody w tym miejscu jest oznaczony jako dość wysoki. Nawet podczas odpływu. Jednak pomiary, wykonane na statku przez załogę, pokazały, że dno rzeki jest bliżej o metr od tego, co pokazują mapy. - Jeśli oparlibyśmy się kadłubem statku o dno Tamizy, stracilibyśmy certfikat bezpieczeństwa, co spowodowałoby opóźnienia i koszty - mówił kapitan żaglowca, Andrzej Mendygrał. - Kolejną rzeczą jest bezpieczeństwo załogi. Spód statku nie jest płaski, także w momencie kiedy dotknęlibyśmy dna, żaglowiec mógłby się wywrócić - dodał. STS "Fryderyk Chopin" to jedyny na świecie pływający bryg sześciorejowy. Tym samym jest największym, obecnie eksploatowanym tego typu żaglowcem na świecie. W Londynie, bryg przebywa w ramach akcji promocji Polski "Chopin/Polska/TheCourse" - do tej pory odwiedził ponad dwadzieścia portów w Europie. 12 września w niedzielę, odpływa w stronę Gdyni, gdzie 19 września odbędzie się zakończenie prawie trzy miesięcznej akcji.