53-letni chirurg musi też wypłacić młodszej o 30 lat poszkodowanej odszkodowanie wysokości 180 tys. koron (19 tys. euro). Kobieta twierdzi, że chirurg - w którego klinice kiedyś pracowała - namówił ją na zabieg kosmetyczny pod narkozą i zgwałcił, kiedy spała. Dowodem w sprawie były ślady spermy. Gdy sprawa stała się głośna, na policję zaczęły się zgłaszać inne pacjentki chirurga, twierdząc, że spotkało je to samo. Obrońca lekarza twierdził, że narkoza wywołała u powódki "halucynacje seksualne", ale sąd nie podzielił tej argumentacji, kwestionując nawet potrzebę zastosowania narkozy do błahego zabiegu. Wyrok nie jest prawomocny, obie strony zapowiedziały odwołanie.