Kaczmarek przeprosił tych, którzy mu ufali (nie sprecyzował tej wypowiedzi). Oświadczył, że o wielu rzeczach jeszcze nie powiedział, bo "przyjdzie na to czas przed komisją śledczą". Opowiadając się za rozdziałem prokuratury od ministerstwa sprawiedliwości, Kaczmarek podkreślał, że "nie może być tak, że polityk ręcznie kieruje prokuraturą". Były szef MSWiA zapowiedział też pozew wobec "Newsweeka", który podał, że Centralne Biuro Antykorupcyjne szuka dowodów na skorumpowanie go przez Ryszarda Krauze. Według "Newsweeka", CBA chce udowodnić, że to za pieniądze Krauzego Kaczmarek wybudował nowy dom w Gdyni; CBA szuka faktury na 2 mln zł, wystawionej przez jedną ze spółek służących do prania brudnych pieniędzy w słynnej gdańskiej aferze kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Jak podał "Newsweek", to te pieniądze - według CBA - miały trafić do firmy budowlanej Kazimierza Kaczmarka, który miał je przekazać synowi.