- Tak naprawdę buldożery wjadą na teren budowy dopiero za rok, bowiem teraz musimy wybrać firmę, która zaprojektuje Stadion Narodowy, a przygotowanie projektu może zająć pół roku, do siedmiu miesięcy. Później musimy ogłosić przetarg na wykonawstwo, co oznacza kolejne pół roku czekania - powiedział Drzewiecki. - Niestety nie da się tego przeskoczyć, bo nasze procedury przetargowe są takie, a nie inne. Trzeba się zastanowić nad legislacyjnymi zmianami, które mogłyby usprawnić przeprowadzanie przetargów - dodał minister sportu. W poprzedni poniedziałek ustępująca ze stanowiska minister Elżbieta Jakubiak zarekomendowała swojemu następcy trzy firmy architektoniczne, z którymi powinno się podjąć rozmowy na temat wykonawstwa. Zrobiła to po konsultacjach z Drzewieckim, a ten zapowiada, że wyboru właściwej dokona do końca listopada. - Propozycje przedstawione przez te trzy pracownie architektoniczne to nie są plany faktycznej realizacji Stadionu Narodowego, a jedynie wizualizacje zrealizowanych przez nie projektów, wkomponowane w lokalizację na warszawskiej Pradze. Dopiero od momentu wskazania wykonawcy projektu rozpocznie się jego realizacja, która potrwa około sześć miesięcy - powiedział Drzewiecki. Stadion Narodowy ma zostać wybudowany na terenach Stadionu X- lecia, a kontrowersje budzi właściwie tylko kwestia, czy ma on zastąpić stary obiekt, czy też stanąć na pobliskich błoniach. Obecnie trwają badania geologiczne terenu, mające ustalić, czy możliwe jest zbudowanie w niecce istniejącego. - Uważam, że najlepiej byłoby postawić go w niecce starego stadionu i taka koncepcja będzie rozpatrywana w pierwszej kolejności. Jednak jeśli się okaże, że względy architektoniczne wynikające z uwarunkowania terenu nie będą temu sprzyjać i będzie istniało zagrożenie terminu ukończenia prac, to wtedy zdecydujemy się na budowę na błoniach - powiedział Drzewiecki. Z wstępnych ekspertyz przedstawionych niedawno przez minister Jakubiak - obecnie przewodniczącej sejmowej komisji kultury fizycznej i sportu - wynika, iż wykorzystanie niecki Stadionu X- lecia może być ryzykowne, co z kolei może spowodować opóźnienia w pracach budowlanych. - Jestem zdania, że mecz otwarcia powinien zostać rozegrany w Warszawie i będziemy robić wszystko, żeby tak się stało. W połowie 2010 roku UEFA skontroluje stan naszych przygotowań do Euro 2012 i jestem przekonany, że jeśli wszystkie inne inwestycje, nie tylko obiekty sportowe, będą na zadawalającym etapie prac, to będziemy mogli negocjować przesunięcie terminu oddania Stadionu Narodowego na rok 2011 - powiedział Drzewiecki. - Pamiętajmy, że drogi i całą infrastrukturę budujemy nie na mistrzostwa Europy, tylko dla Polski, a Euro 2012 jest tylko solidnym bodźcem, który może proces rozwoju kraju przyspieszyć". Dyskusja na temat lokalizacji Stadionu Narodowego ma być kontynuowana w czwartek, na forum sejmowej komisji, w obradach której weźmie udział min. Drzewiecki.