W 1982 roku Willy Burgdorfer jako pierwszy wyizolował krętki z krwi, skóry i płynu mózgowo-rdzeniowego pacjentów cierpiących na ostrą postać boreliozy. Według danych Głównego Inspektora Sanitarnego, w 2004 roku zarejestrowano 3822 przypadki zachorowań, rok później - 4406, a w 2006 r. - już 6693. Z informacji Państwowego Zakładu Higieny wynika, iż w ubiegłym roku liczba zarejestrowanych zachorowań zbliżyła się do 8 tysięcy. Jednak według większości ekspertów, rzeczywista zapadalność na boreliozę jest dwa razy większa. Borelia może występować w organizmie człowieka w kilku formach: krętka, cysty, postaci owalnej bez ścian komórkowych lub pod postacią pęcherzyków. Każda z tych form ma możliwość transformacji. Po ukąszeniu, które jest najczęściej bezbolesne, mija kilka godzin, nim pajęczak zacznie odżywiać się krwią żywiciela i dopiero wówczas może zarazić nas przenoszonymi przez siebie chorobami. Im dłużej kleszcz znajduje się w ciele, tym większe jest ryzyko choroby. Okres inkubacji zazwyczaj trwa od 2 do 32 dni. Pierwszym objawem choroby może być (ale nie musi) pojawienie się rumienia - czerwonej okrągłej zmiany - rzadziej wysypki na skórze. Zmiany chorobowe stopniowo powiększają się na obrzeżach (środek wydaje się goić). Borelioza wywołuje także objawy podobne do grypy: osłabienie, bóle głowy, mięśni, pleców, trudności z zasypianiem, sztywnienie karku, czasem nudności i wymioty. Po kilku lub kilkunastu dniach na skórze czasem pojawiają się niewielkie wypryski, które mogą pokryć całą klatkę piersiową i znikają po kilku dniach. Po miesiącu może wystąpić porażenie mięśni twarzy, a po kilku tygodniach powiększyć się śledziona, mięsień serca czy gruczoły chłonne. W celu wykrycia choroby stosuje się kilka rodzajów testów (z krwi), z których żaden nie daje jednak stuprocentowej skuteczności. Test Elisa (według wielu polskich specjalistów jest wiarygodny w 40-50 proc.), test Western Blot (prawdopodobnie skuteczny w 70 proc. świeżych zakażeń). Podobno najbardziej dokładny jest test PCR, wykrywający DNA bakterii w krwi lub moczu. Nieleczona borelioza (znane są przypadki jej wykrycia ponad 20 lat po ukąszeniu przez kleszcza) może prowadzić do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego i układu sercowo-naczyniowego. Najważniejsze centra zwalczania boreliozy znajdują się w Stanach Zjednoczonych, gdzie sztandarową postacią jest dr Joseph Burrascano, który w swojej praktyce wyleczył kilkadziesiąt tysięcy pacjentów i opracował nowe, dużo skuteczniejsze metody leczenia choroby. Kleszczowe zapalenie mózgu Wirusowa choroba ośrodkowego układu nerwowego. W latach dziewięćdziesiątych liczba zarejestrowanych przypadków kleszczowego zapalenia mózgu wahała się od 180 do 260. W obecnej dekadzie nastąpił wzrost zachorowań, osiągając swój szczyt w 2003 roku - 339 potwierdzonych przypadków. Nie ma wiarygodnych szacunków wskazujących, jak duża jest liczba zachorowań nierejestrowanych (podobno około 200 rocznie). Teoretycznie kzm można się też zakazić, pijąc niepasteryzowane lub nieprzegotowane mleko chorych kóz lub krów. Do tej pory zarejestrowano trzy takie ogniska: w 1974 roku w województwie olsztyńskim, w 1995 - w kieleckim i rok później - we wrocławskim. Niektórzy specjaliści uważają, że możliwe jest także zakażenie poprzez wdychanie odchodów kleszczy - na przykład podczas spania na sianie. Przebieg choroby jest zazwyczaj dwuetapowy. Pierwszy pojawia się od 7 do 14 dni po ukąszeniu i charakteryzuje się gorączką do 38 stopni oraz objawami przypominającymi grypę. Po kilku dniach lepszego samopoczucia ma miejsce drugi etap. Towarzyszą mu: wysoka temperatura, nudności, wymioty, a nawet porażenie nerwów czaszkowych i okresowe utraty przytomności. Taki stan wymaga bezwzględnej hospitalizacji. Po 3 tygodniach choroba ustępuje. Przeciwko kzm najskuteczniejszą formą profilaktyki jest szczepionka. Dwa tygodnie po pierwszej dawce należy przyjąć drugą, a rok później trzecią, tzw. przypominającą.