Według nieoficjalnych informacji spis nietykalnych jest bardzo długi. Jednak Jerzy Miller nie chciał go na razie ujawniać. Nie powiedział też od kogo pochodziły wytyczne. Jednocześnie jednak zapowiedział, że listę ma dobrze zabezpieczoną i w razie powtórzenia się sytuacji, ujawni ją. Okazuje się więc, że główny grzech byłego prezesa ARiMR polegał na tym, że zignorował wytyczne działaczy i zwolnił aż kilkaset osób związanych z PSL-em i SLD. Ale to nie koniec partyjnych błędów Jerzego Millera. Szef ARiMR chciał zlikwidować wyposażone na koszt podatnika powiatowe biura Agencji, które potrzebne były nie tyle rolnikom, co właśnie partiom. Dla tych pierwszych, aby mogli złożyć i pobrać wnioski wystarczyło stworzyć niewielkie stanowiska w gminach. A to również nie podobało się "górze". Więcej na ten temat: Czat z Jerzym Millerem - relacja