Wszystko to za sprawą dostosowania się przez kluby do Ustawy o bezpieczeństwie na imprezach masowych, zgodnie z którą żaden kibic nie może być na stadionie anonimowy. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" PZPN nie ustalił jednolitego sposobu identyfikacji kibiców, którzy przychodzą na mecze, dlatego każdy klub robi to po swojemu. Najbardziej restrykcyjnie, ale i profesjonalnie podszedł do sprawy Widzew. Od wczoraj w wybranych salonach prasowych Kolportera w Łodzi trwa sprzedaż Kart Identyfikacji Kibica, bez których nie będzie można kupić biletu na ligowe spotkania. Od sierpnia karty będzie można kupować także w klubie - podaje "Gazeta Wyborcza". Procedury te mają zwiększyć bezpieczeństwa na stadionach i zapobiec chuligańskim wybrykom. Umożliwią także w razie ewentualnych zamieszek szybszą identyfikację sprawców.