- Marek Belka wraca w środę do kraju, będę z nim rozmawiał. Potem prof. Belka będzie do dyspozycji innych partnerów politycznych oraz mediów - powiedział prezydent na konferencji prasowej. Kwaśniewski powiedział, że do 2 maja - dnia dymisji rządu Leszka Millera - będzie też można więcej powiedzieć o składzie nowego gabinetu. Prezydent powtórzył, że Belka to jego kandydat na nowego premiera, mający duże doświadczenie i niezwiązany z jakąkolwiek partią polityczną. - Opinie na temat kandydatury Marka Belki na premiera traktuję jako ważne, ale nieostateczne - powiedział. Oświadczył na konferencji, że usłyszał różne opinie na temat kandydatury Belki: zastrzeżenia i oczekiwania na dalsze rozmowy ze strony Unii Pracy i SDPL, poprzez zdecydowaną negację - ze strony PO i PiS oraz "wiele zastrzeżeń ze strony PSL". - Traktuję te wszystkie opinie jako ważne, ale nie ostateczne - powiedział prezydent. - Zwróciłem się do wszystkich ugrupowań o obdarzenie zaufaniem nowego rządu - dodał. Dodał, że jeśli rząd Belki nie uzyskałby wotum zaufania i nie przyniosłyby skutku wszystkie dopuszczalne w konstytucji sposoby wyłonienia rządu, wcześniejsze wybory mogłyby odbyć się około 20 sierpnia, choć - jak zaznaczył - "to niedobry scenariusz". Prezydent tłumaczył, czemu na konsultacje nie została zaproszona Samoobrona. Zaznaczył, że sposób wypowiadania się tego ugrupowania, również o nim, wymaga wręcz oczekiwania na przeprosiny, a nie traktowania jako partnera do rozmów. Prezydent wyraził zdecydowanie negatywną opinię o możliwości przeprowadzenia przedterminowych wyborów do Sejmu 13 czerwca w połączenia z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem, błędne jest połączenie wyborów krajowych z wyborami europejskimi, ponieważ przeprowadzane są one na innych zasadach, w innych okręgach i wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami. Dodatkowym argumentem przeciwko połączeniu wyborów jest brak zapisu o zasadzie rozłączności kandydowania, co powoduje, że można ubiegać się o mandat poselski w wyborach krajowych i europejskich jednocześnie, i - w zależności od uzyskanego wyniku - z jednego z mandatów rezygnować. Obniżałoby to - zdaniem prezydenta - rangę wyborów. Premier Leszek Miller poinformował po dzisiejszym posiedzeniu rządu, że jutro spotka się z kandydatem na jego następcę na stanowisku szefa gabinetu, prof. Markiem Belką, by poinformować go o stanie prac rządu. Miller powiedział na konferencji prasowej, że umówi się z Belką co do dalszych kontaktów tak, by kandydat na nowego premiera mógł orientować się w działaniach, jakie rząd będzie podejmował do 2 maja, czyli dnia dymisji obecnego gabinetu. Premier powiedział, że przez miesiąc, jaki pozostał do dymisji, jego rząd skoncentruje się na czterech podstawowych zadaniach: zakończeniu przygotowań Polski do członkostwa w UE, programie napraw finansów publicznych, przygotowaniu podstaw prawnych bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli oraz wykorzystaniu wzrostu gospodarczego. "Borówki" nie mówią "nie" - Jeśli nowy rząd miałby liczyć na poparcie SDPL, to musiałby być ponadpartyjny - mówi Marek Borowski. - Prof. Marek Belka spełnia ten wymóg, ale to musi dotyczyć także innych członków rządu - dodaje szef partii. Borowski przedstawił stanowisko Socjaldemokracji po konsultacjach z Aleksandrem Kwaśniewskim. Powiedział, że Socjaldemokracja uważa Belkę za "człowieka kompetentnego, doświadczonego i znającego szeroko problematykę ekonomiczną" i w związku z tym bardzo chętnie podejmie z nim rozmowy, "nie przesądzając ich wyników". Lider SDPL oświadczył, że jego partia nie poprze Józefa Oleksego jako kandydata na szefa rządu. - Nie poprzemy rządu o charakterze partyjnym - podkreślił Borowski. Zapewnił on, że Socjaldemokracja nie obawia się wcześniejszych wyborów ani w czerwcu, ani jesienią tego roku, ale uważa, że proponowany przez opozycję termin czerwcowy jest bardzo trudny do przyjęcia. Zdaniem Borowskiego, to rozwiązanie rodzi wiele znaków zapytania, są m.in. przeszkody natury technicznej. W grę wchodzi - jak wyjaśnił szef SDPL - zakaz łączenia mandatów posła parlamentu krajowego i Parlamentu Europejskiego. - Mielibyśmy do czynienia z przypadkami, że te same osoby kandydowałyby do Sejmu czy Senatu oraz do PE, a następnie rezygnowały z jednego z mandatów. To niezdrowa sytuacja - powiedział. Borowski oświadczył też, że jego partia nie zamierza wchodzić do przyszłego rządu. Nie przeszkadza jej także plan Hausnera, ale - jak podkreślił - potrzebny jest dobry system osłon socjalnych. PiS za wcześniejszymi wyborami Z kolei szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Ludwik Dorn, powiedział po spotkaniu z prezydentem, że PiS jest przeciwny powoływaniu rządu z Belką na czele i opowiedział się za przyspieszonymi wyborami, które miałyby się odbyć łącznie z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Według niego, PiS nie jest skłonne zaakceptować na jakikolwiek czas żadnego rządu, który wyłoniony zostałby przez obecny parlament, zdominowany - jak powiedział Dorn - "przez siły postkomunistycznej lewicy". LPR nie zgodzi na premiera z SLD Nie ma możliwości żeby LPR poparła kandydata SLD na premiera - powiedział po konsultacjach z prezydentem lider Ligi Polskich Rodzin Marek Kotlinowski. Jak dodał, Liga jest za tym, aby wybory parlamentarne odbyły się jak najszybciej. - Nawet wybory czerwcowe byłyby dobrym rozwiązaniem - podkreślił. Kotlinowski zaznaczył, że LPR cieszy się z deklaracji złożonej przez prezydenta podczas spotkania, że jest za tym, aby odbyło się referendum w sprawie konstytucji europejskiej. FKP: Belka, dobry, Oleksy dobry... Profesor Marek Belka jest bardzo dobrym kandydatem na nowego premiera - uważa szef Federacyjnego Klubu Parlamentarnego Roman Jagieliński. Jak powiedział, równie pozytywnie jego klub odniesie się do ewentualnej kandydatury Józefa Oleksego na nowego szefa rządu. - Marek Belka jest dobrym, kompetentnym, szanowanym i znanym kandydatem. Co do stanowiska, jakie zajmie FKP, będziemy mogli poinformować dopiero po spotkaniu z klubem - powiedział Jagieliński po konsultacjach. Dodał, że jego klub chce się dowiedzieć, czy Belka zamierza opierzeć swoją politykę gospodarczą na monetaryzmie, czy też ma przygotowaną część związaną z zabezpieczeniem społecznym. Jagieliński podkreślił, że kierunek zmian jest pozytywny i FKP, chcąc ustabilizować scenę polityczną przed wyborami do parlamentu narodowego w konstytucyjnym terminie, jest gotów wesprzeć rząd "jeśli programowo będziemy się zgadzać". Pytany, czy poparłby też ewentualną kandydaturę Józefa Oleksego na premiera, Jagieliński potwierdził, że FKP będzie się do niej odnosić "bardzo pozytywnie".