BBC donosi, że nadal nie wiadomo, kto i w jakim celu przetrzymuje Alana Johnstona. Ten doświadczony reporter został porwany w zeszły poniedziałek ze swego samochodu przez zamaskowanego i uzbrojonego człowieka. Simon Wilson - szef oddziału BBC na Bliskim Wschodzie - powiedział, że jest zaniepokojony brakiem jakichkolwiek wiadomości o losie Johnstona, i wezwał służby poszukujące reportera do podwojenia wysiłków. Dziennikarze w Gazie zaaranżowali demonstrację, żądając uwolnienia Johnstona. Palestyński prezydent Mahmud Abbas i premier - Ismail Haniya - również wezwali porywaczy do uwolnienia dziennikarza. W ostatnich miesiącach nasiliła się fala porwań przebywających w sektorze Gazy obywateli państw zachodnich. Wszyscy jednak zostali po niedługim czasie wypuszczeni cali i zdrowi. To właśnie sprawia, że sprawa Johnstona jest, według szefa bliskowschodniego oddziału BBC - Simona Wilsona - zastanawiająca. - To niepokojące, że po siedmiu dniach od porwania nadal nie mamy żadnej pewnej informacji na temat jego miejsca pobytu ani stanu zdrowia. Dlatego wzywamy każdego, kto ma jakikolwiek wpływ na tą sytuację, o podwojenie wysiłków w celu jego odnalezienia. - Powiedział Simon Wilson. Wydaje się, że motywy porwań obcokrajowców w Gazie mają raczej kryminalne, niż polityczne podłoże. 44-letni Alan Johnston był jedynym zachodnim dziennikarzem pracującym w Gazie na pełny etat. Jego trzyletni kontrakt wygasał w przyszłym miesiącu.