O formie i terminach egzaminów decyduje każda uczelnia z osobna. Jedynie rekrutacja na akademie medyczne jest ujednolicona: wszyscy kandydaci 4 lipca będą pisać test sprawdzający wiedzę z fizyki, chemii i biologii. Największą popularnością wśród zdających od lat cieszą się psychologia, prawo, finanse i bankowość, filologie obce, socjologia, ekonomia, politologia oraz biotechnologia. Uczelnie państwowe oferują na pierwszym roku 291 tys. miejsc, w tym 147,5 tys. na studiach dziennych. Szkoły prywatne przygotowały w sumie ok. 169 tys. miejsc. Na Uniwersytecie Warszawskim przygotowano o 12 tys. miejsc więcej, w tym ponad 5 tys. na studiach dziennych. O indeksy ubiega się tam 28 tys. 655 kandydatów. Na najbardziej obleganych kierunkach o jedno miejsce walczy ponad 10 kandydatów. Należą do nich informatyka (14,9 osób na miejsce), italianistyka (13,8), biologia (12,6), anglistyka (11,9), ekonomia (11) i socjologia (10,7). Nie mniejszą popularnością cieszy się Uniwersytet Jagielloński, na którym największe wzięcie ma biotechnologia (13 osób na miejsce). Kandydaci chętnie wybierają także japonistykę (12), iberystykę (10,68) psychologię (10,4) oraz filologię polską ze specjalnością edytorstwo (9,1). Swoisty rekord padł na Uniwersytecie Gdańskim. O jedno miejsce na informatyce walczy tam ponad osiemnastu kandydatów. Szkoła Główna Handlowa to największa polska uczelnia ekonomiczna. O tysiąc indeksów stara się prawie trzy i pół tysiąca osób. Zdający nie wybierają jeszcze konkretnego kierunku studiów. Nowi studenci uczynią to dopiero po trzech semestrach nauki. Podobne zasady obowiązują na Akademii Ekonomicznej w Krakowie, gdzie na tysiąc miejsc przypada w tym roku ponad dwa i pół tysiąca chętnych.