Oczekuje się, że w sumie ewakuować trzeba będzie nawet ponad 3 mln ludzi. Do dotkniętych kataklizmem rejonów władze dostarczają suchy prowiant, leki, namioty i koce. Meteorolodzy ostrzegają, że cyklon tropikalny Sidr może wywołać fale dochodzące do sześciu metrów. Grozi to zalaniem 15 przybrzeżnych dystryktów Bangladeszu. Cyklonowi towarzyszą wiatry o prędkości dochodzącej do 240 km/h. Wiele południowych regionów jest pogrążonych w kompletnej ciemności, ponieważ wiatr pozrywał linie elektryczne. Nie ma także łączności telefonicznej. Według agencji AFP, w wyniku uderzenia cyklonu zginęła dotąd jedna osoba. Ekipy ratunkowe są w stanie pogotowia. Przedstawiciel ministerstwa ds. katastrof naturalnych powiedział, że "spodziewane są ogromne straty materialne". Jednak do czasu przywrócenia łączności ich rozmiar nie może zostać oszacowany. Cyklon prawdopodobnie spowoduje powodzie w przybrzeżnych rejonach stanów Orisa i Bengal Zachodni we wschodnich Indiach - podał indyjski departament meteorologiczny. Na razie Sidr zmierza na północ, w kierunku stolicy Bangladeszu, 8,5-milionowej Dhaki. W związku z zagrożeniem międzynarodowe lotnisko w tym mieście wstrzymało pracę.