Od wczesnego popołudnia Amerykanie ostrzeliwują Bagdad z pozycji wokół miasta. Na centrum ircakiej stolicy spadają więc już nie tylko bomby i rakiety: - Słyszę ostrzał artyleryjski i moździerzowy - mówi Jan Mikruta. Z kolei iracka obrona przeciwlotnicza i stanowiska rakietowe ostrzeliwują atakujące jednostki sprzymierzonych. Pozycje armii i Gwardii Republikańskiej przeniesiono w centralne, gęsto zaludnione dzielnice miasta. Co najmniej jedna bateria znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie hotelu "<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-palestyna,gsbi,2665" title="Palestyna" target="_blank">Palestyna</a>", w którym mieszkają zagraniczni dziennikarze, m.in. wysłannicy RMF: Jan Mikruta i Przemysław Marzec. - Bardzo głośno i wyraźnie słychać stąd serie z broni maszynowej - mówi Jan Mikruta. Dodaje, że na ulicach, w odległości 2-3 km od hotelu znajdują się czołgi i wozy pancerne. Miasto patrolowane jest przez uzbrojonych ochotników.