Żołnierze amerykańscy nie napotkali oporu, kiedy wjechali transporterami opancerzonymi na pas startowy lotniska. Jednocześnie piechota weszła do budynków biurowych, gdzie nie było nikogo. - Zabezpieczamy lotnisko, upewniamy się, że nie pozostały tam rozproszone siły wroga - powiedział na lotnisku dziennikarzowi Reutera kapitan Matt Watt z kompanii Lima 1. Dywizji Piechoty Morskiej. Na briefingu w siedzibie Centralnego Dowództwa w Katarze amerykański generał Vincent Brooks potwierdził, że lotnisko jest w rękach amerykańskich. Amerykanie od ubiegłego tygodnia kontrolują już główne bagdadzkie lotnisko międzynarodowe położone 20 kilometrów na południowy zachód od miasta.