47-letnia Tina MacNaughton-Jones z Sussex myślała, że sprzedawczyni w sklepie żartuje, kiedy poproszono ją o dokumenty. Bez nich kobieta nie chciała sprzedać jej wina. Sprzedawczyni odmówiła także sprzedania alkoholu córce MacNaughton-Jones, 22-letniej Fionie, która miała dowód, na wypadek gdyby ta chciała poczęstować nim swoją współtowarzyszkę. - Bardzo mnie to zaskoczyło - powiedziała MacNaughton-Jones gazecie "Brighton Argus". - Sprzedawczyni powiedziała, że powinno mi to pochlebiać. Ludzie mówią, że młodo wyglądam, ale nie na tyle, żeby nie sprzedać mi alkoholu - dodała babcia dwóch wnucząt. Przedstawiciel sklepu Waitrose z Worthing przyznał, że pracownica była "trochę nadgorliwa" i przeprosił.