W sobotę odbyła się krajowa konwencja wyborcza koalicyjnego komitetu AWSP. Zaprezentowano na niej program Akcji, a także motyw muzyczny towarzyszący kampanii, którym jest marsz ? kompozycja grana na trąbce. Szef rządu podkreślił, że "Polska przedwyborcza zaroi się odzobowiązań bez pokrycia i słów rzucanych na wiatr". "My zmieniamy Polskę na lepsze, zmieniamy dla ludzi, teraz i dla naszych dzieci"- deklarował. Buzek zaznaczył, że główne punkty programu AWSP to "państwo silne prawem, Polska bezpieczna i sprawiedliwa". "Polska Ojczyzną równych szans - to nasz cel działania" - podkreślił. Mówił też, że w sprawie walki z korupcją "nie będzie żadnego kompromisu dla nikogo, ani z lewej, ani z prawej strony". Szef rządu dodał, że koalicja AWSP przystępuje do wyborów "po wykonaniu ogromnej pracy". - Zrealizowaliśmy wielki program, z którego możemy być dumni; mamy w sobie tyle pokory, aby dostrzegać potknięcia i błędy, które nam się zdarzały, ale też tyle siły, aby dostrzegać wartości naszych przedsięwzięć i umieć je doprowadzić do końca - dodał. Według Buzka, zauważalne są pozytywne efekty czterech reform. - Dostrzegamy miejsca wymagające korekt i poprawek, ale cały nasz program przebudowy kraju przynosi ojczyźnie wielkie korzyści -zapewniał premier. - Chcemy, by Polską rządzili prawi ludzie, dlatego nazwaliśmy się AWS Prawicy - podkreślał z kolei szef komitetu wyborczego Akcji Andrzej Wiszniewski. - Chcemy, aby nasza ojczyzna była krajem o bezpiecznych granicach i bezpiecznych ulicach - deklarował. - Pragniemy, aby była krajem zasobnym, w którym każdy kto, zechce pracować, może znaleźć zatrudnienie. Chcemy, aby była krajem równych szans dla wszystkich Polaków bez względu na miejsce zamieszkania i zasobność portfela. Chcemy, żeby była krajem wykształconych ludzi budujących gospodarkę opartą na wiedzy - wymieniał Wiszniewski. Według szefa komitetu AWSP, komuniści wprowadzając stan wojenny "chcieli odebrać nam nadzieję, chcieli nam wmówić, że Solidarność rujnuje kraj, że Solidarność strajkami załamuje ekonomię, że dąży do konfrontacji międzynarodowej". - Wówczas w to nie uwierzyliśmy, bo byliśmy razem i dzisiaj też nie wierzymy komunistycznej propagandzie, bo jesteśmy razem - zaznaczył Wiszniewski. - Postkomunistyczna lewica dziś chce czerpać wielką łychą z naszych zdobyczy - podkreślał prezes PPChD, Antoni Tokarczuk. - To taka formacja, co nie sieje, a chce zbierać plony; oni chleba, dobrobytu i wolności ludziom nie dadzą na pewno. My cenimy demokrację nade wszystko. Musimy dzielić się wolnością nawet z tymi, którzy ze względu na swoją haniebną przeszłość na nią nie zasłużyli - mówił Tokarczuk. Wiszniewski przedstawił liderów list wyborczych AWSP do Sejmu, apelując do nich o potwierdzenie słów, że "wielkość Solidarności i wielkość AWS trwają". Przypomniał też słowa Napoleona, że "właśnie w chwilach trudnych zarówno narody jak i pojedynczy ludzie mogą dać dowód swej wielkości". Za podstawowe zadania na dziś Akcja uznała: likwidację patologicznych zjawisk w życiu publicznym, zwłaszcza w gospodarce i polityce; wyrównywanie szans rozwoju i godnego życia dla wszystkich grup społecznych, co musi oznaczać powrót do ożywienia gospodarczego, aktywizację zawodową i wyzwolenie społecznej przedsiębiorczości; stworzenie rodzinom optymalnych warunków ze szczególnym uwzględnieniem interesów młodego pokolenia; zapewnienie rozwoju nowoczesnej oświaty, narodowej kultury i nauki; szybkie i pomyślne włączenie Polski do UE, w której państwa narodowe będą zachowywały swoje wartości i tożsamość. Na telebimie zaprezentowano film o dokonaniach AWS w ostatnich latach. Przy wejściu do auli Politechniki Warszawskiej, gdzie odbywała się konwencja ustawiono urnę, do której zbierano datki dla poszkodowanych w czasie powodzi. AWSP startuje w wyborach jako komitet koalicyjny. Zgodnie z ordynacją, aby wejść do parlamentu, musi więc uzyskać w wyborach 8 proc. ważnych głosów. W skład komitetu AWS Prawicy wchodzą RS AWS, ZChN i PPChD. Na listach AWSP znajdą się również kandydaci Konfederacji Polski Niepodległej Leszka Moczulskiego. Mają zajmować na listach ostatnie lub przedostatnie miejsca.