Europa już ostro zareagowała na powołanie rządu z udziałem partii Haidera. Kilkanaście minut po zaprzysiężeniu gabinetu decyzję o zamrożeniu stosunków z Wiedniem ogłosił w Sztokholmie minister spraw zagranicznych Szwecji. Zaraz potem to samo zrobiły Helsinki i Oslo, choć Norwegia nie należy do Unii Europejskiej. W ciągu kilku godzin taką samą decyzję ogłoszą Niemcy, a w najbliższym czasie także inne stolice państw należących do Unii. A być może także kraje spoza Europy. Izrael już oficjalnie wycofał z Wiednia swojego ambasadora - zaprotestował w ten sposób przeciwko włączeniu do rządu partii, która w Tel Awiwie określa się stanowczo jako neofaszystowską. Odwetowe kroki krajów Unii Europejskiej mogą przynieść austriackiej gospodarce wielomilionowe straty. Szef belgijskiej dyplomacji wezwał do bojkotu turystycznego Austrii, bo jak mówi, jeżdżenie na nartach w tamtejszych Alpach, byłoby niemoralne. Turyści z Izraela i ze Stanów Zjednoczonych już zaczynają odwoływać przyjazdy na wypoczynek do Austrii. A - dodajmy - turystyka z rocznymi obrotami przekraczającymi dwieście miliardów szylingów, jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki austriackiej. Jeśli do bojkotu dołączą Niemcy, których do Austrii przyjeżdża najwięcej, obroty gwałtownie spadną.