Niesione przez demonstrantów transparenty głosiły między innymi: "Wczoraj Karyntia, dziś Austria, a jutro cały świat", "Schuessel i Haider majstrują przy nowym 34" oraz "O Austrię godną człowieka - żadnego paktu z FPOe". Nawiązywano w ten sposób do frazy z nazistowskiej pieśni "Dziś należą do nas Niemcy, a jutro cały świat" oraz do burzliwych wydarzeń z 1934 roku, gdy sprawujący autorytarne rządy kanclerz Austrii Engelbert Dolfuss podjął represje przeciwko lewicy, zdelegalizował wszystkie partie polityczne poza własną, a następnie padł ofiarą zamachu, dokonanego przez bojówkę hitlerowską. Demonstranci skandowali również "Raz, dwa, trzy, cztery - Schuessela, Haidera zatrzymamy" (po niemiecku jest to rymowanka: "Eins, zwo, drei, vier - Schuessel, Haider stoppen wir") oraz "Haider precz". Demonstracja przebiegła bez incydentów. Towarzyszyły jej liczne ekipy telewizyjne, których reflektory oświetliły teren wokół siedziby ludowców, tak że było tam niemal równie jasno jak w dzień. Haider i przywódca ludowców Wolfgang Schuessel liczą na to, że na czwartkowym spotkaniu z prezydentem Thomasem Klestilem otrzymają oficjalnie misję utworzenia rządu. W nowej koalicji Schuessel ma zająć fotel kanclerza, a Haider zadeklarował już, że nie wejdzie w skład rządu, zachowując dotychczasowe stanowisko premiera krajowego Karyntii. - Nie chciałbym powoływać konserwatywno-nacjonalistycznego rządu, ale nie mam wyboru - oświadczył prezydent Austrii Tomas Klestil. Nowy rząd z udziałem skrajnej prawicy Jorga Haidera niekorzystnie wpłynie na międzynarodowy wizerunek Austrii, ale ten gabinet ma większość parlamentarną, a w ustroju demokratycznym trzeba to respektować - podkreślił prezydent. Nacjonaliści mają mianować szefów resortów spraw socjalnych, obrony, sprawiedliwości i przemysłu. Członkowie antynacjonalistycznej demonstracji pod hasłem "Nie dla koalicji z rasizmem" wyszli na ulice, gdy okazało się, że Haider i lider konserwatystów Wolfgang Szisel spotkają się z prezydentem Tomasem Klestilem, by przestawić mu pełny skład gabinetu W demonstracji uczestniczyli też politycy z Forum Liberalnego i obrońcy praw człowieka.