Mateusz Lubiński, INTERIA.PL: - Co to jest koncepcja wielkiej historii? Piotr Cichocki, antropolog internetu: - Koncepcja wielkiej historii promowana obecnie między innymi przez założyciela Microsoftu Billa Gatesa, a także w pokazywanym na antenie kanału dokumentalnego History serialu "Ludzkość. Historia nas wszystkich", zakłada taką perspektywę spojrzenia na historię, w której granice pomiędzy państwami nie odgrywają najistotniejszej roli i nie ograniczają perspektywy badawczej. - W tym kontekście bada się na przykład, w jaki sposób takie wynalazki jak koło, proch, użycie elektryczności czy internet oddziałują na zmiany zachodzące w obrębie grup społecznych. - Tego typu podejście do historii cechowało antropologię kulturową już sto lat temu, więc ja jako antropolog kulturowy cieszę się, że wreszcie ta perspektywa znajduje swoje miejsce w głównym nurcie zajmowania się historią ludzkości. "Ludzkość. Historia nas wszystkich" to "historia przetrwania ludzkości w trudnych i brutalnych warunkach na przekór wszystkim przeciwieństwom losu", czytamy w opisie serialu. Taka wizja historii wygląda dosyć brutalnie... - Koncepcja wielkiej historii prezentuje element walki o przetrwanie, wojny między państwami czy między kulturami, ale trzeba zaznaczyć, że bardzo ważnym motywem jest też to, jak ludzie komunikowali się, jak wymieniali poglądy, wynalazki, pewne nowe idee. - Można powiedzieć, że z jednej strony historia ludzkości opiera się na walce o przetrwanie, ale z drugiej również na komunikacji, na porozumiewaniu się, na budowaniu współpracy. Serial prezentuje te dwie strony. Z jednej strony jest walka, ale z drugiej też - współpraca, dialog, komunikacja. Kolejne odcinki serialu "Ludzkość. Historia nas wszystkich" opisują historię komunikacji i rolę kolejnych wynalazków w zmianie funkcjonowania społeczeństw. Na przykład? - W XV wieku wielkim wynalazkiem było wynalezienie druku. Na tym przykładzie widać, jak istotny wynalazek komunikacyjny wpływa na zmiany społeczne. Wynalezienie druku spowodowało zmiany religijne, rozpoczęły się rewolucje protestanckie. - Sporządzenie egzemplarza Biblii zajmowało wcześniej kilka miesięcy albo kilka lat. Książki były towarem luksusowym, na które mało kto mógł sobie pozwolić. Zmiana technologii komunikacyjnej pociągnęła za sobą zmianę religijną. Dzięki Gutenbergowi Pismo Święte mogło znaleźć się w domu każdego, kto potrafił czytać. Wpłynęło to na rozwój protestantyzmu, który to prąd podkreślał konieczność indywidualnego czytania Biblii. Jak to się ma do koncepcji wielkiej historii? - Można śledzić dalsze wynalazki, w ramach których rozwijał się system komunikacyjny i jaki to miało wpływ na zmiany społeczne i kulturowe. I tak mamy wynalazek telefonu, radia, telewizji, a w ostatnich latach internetu. Mają one decydujący wpływ na kształt naszej kultury. - Wynalazek internetu możemy porównać do wynalezienia druku - już ma on wielki wpływ na zmiany w systemie społecznym. - Popatrzmy na wydarzenia w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, które często nazywa się rewolucjami internetowymi. Umawianie się na protesty zachodziło na serwisach społecznościowych i dzięki temu było skuteczniejsze niż przed ich powstaniem. Youtube służył do upowszechniania wiedzy, w jaki sposób reżim traktuje demonstrantów i obywateli. - Nad tym rządy nie mogły zapanować w taki sposób, jak można było wcześniej kontrolować przekaz telewizyjny. Analogicznie do tego, jak druk ułatwił produkcję książek i ich rozpowszechnianie, tak internet i telefonia komórkowa ułatwiły produkcję materiałów telewizyjnych i ich rozpowszechnianie praktycznie każdemu, w dowolnej chwili. - Wpłynęło to w decydujący sposób na wybuch i kształt tych konfliktów. A jak internet wpływa bezpośrednio na życie mieszkańców społeczności powiatu augustowskiego czy Aborygenów, których pan badał w ramach swojej pracy naukowej? - Okazuje się, że to ma często znaczenie decydujące. Zmienia się styl życia. Od tego w jaki sposób ci ludzie się ubierają po to, jakie mają cele życiowe i w jaki sposób planują przyszłość. W dużej mierze to wszystko zależy to od posługiwania się narzędziem, jakim jest internet. - Młodzi ludzie z wiejskich społeczności powiatu augustowskiego podejmują decyzję o pracy w mieście, które znajduje się daleko od ich miejsca zamieszkania i jest to powszechne, nikt się temu nie dziwi. W XIX wieku było to praktycznie nie do pomyślenia. Internet przenosi nowe pomysły znacznie szybciej niż jakiekolwiek medium z przeszłości. - Rozmawialiśmy głównie z młodymi ludźmi, którzy dzięki internetowi znajdowali inspirację do konstruowania swojego stylu życia zupełnie inaczej niż ich nieodlegli przodkowie. Internet pozwala mieszkańcom Augustowszczyzny na podejmowanie wyborów ze znacznie większej puli możliwości. - Coraz więcej rolniczych społeczności używa internetu do analizowania tego, czy nie zmienić sposobu gospodarowania. To może banalny przykład dla młodego Polaka korzystającego z Facebooka, ale jak się nad tym zastanawia antropolog - to jest zmiana rewolucyjna w skali historii ludzkości. - Jeśli zaś chodzi o Aborygenów, można powiedzieć, że dla nich media są możliwością upowszechniania swojej tradycji, uczenia się na jej temat. Bywają również używane jako narzędzia do politycznego organizowania się. Co się zmienia, a co zostaje takie samo? - Spójrzmy na Facebooka, który jest najpopularniejszym medium społecznościowym. W jednym miejscu gromadzimy nasze kontakty z najbliższą rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, czasem ludźmi, których spotkaliśmy raz w życiu i mieszkają bardzo daleko. Możliwość spotkania z nimi w każdym momencie za pośrednictwem internetowych narzędzi jest rewolucyjną zmianą w kształtowaniu relacji w grupie i samym kształtowaniu się grupy, sieci społecznych powiązań. Facebook zagęszcza świat wokół nas. ----- Serial "Ludzkość. Historia nas wszystkich" w niedziele o 21:00 na HISTORY.