O tych praktykach poinformowali związkowcy. Twierdzą oni, że tym którzy opowiedzą się za protestem - kolej grozi wyrzuceniem z pracy. Czemu na prawdę ma służyć ta kontrowersyjna ankieta, zwana przez kolejarzy lojalką - sprawdzał trójmiejski reporter RMF FM Mariusz Kowalik: Kolejarze dali rządowi dwa tygodnie na to by znalazł sposób na załatwienie najbardziej palących kolejowych problemów. Ten termin upływa w przyszłym tygodniu.