Na ulicach nie widać zbyt wielkiego ruchu w ramach przygotowań do obchodów rocznicy. Union Square był zapełniony wczoraj ludźmi, którzy demonstrowali w ciszy przeciwko nowej wojnie. Na chodnikach ustawione przenośne ścianki z zawieszonymi nań wpisami pamiątkowymi. Nie sposób jednak zapomnieć o dniu jutrzejszym odwiedzając pierwszą lepszą księgarnię. Aż włos się jeży na głowie widząc ilość książek "na temat". Oto niektóre tytuły (w moim, wolnym tłumaczeniu):Szerokości i długości geograficzne. Odkrywanie świata po 11 wrześniaNi stąd ni zowąd. Historia 11 wrześniaPatrząc z wysoka. Zdjęcia zrobione przez policjantów latających helikopterami ponad "strefą zero"Jak porażka wywiadu amerykańskiego doprowadziła do 11 wrześniaTwarze "strefy zero". Portrety fotograficzne strażakowŻołnierskie serce: miłość, bohaterstwo i 11 września. Historia niejakiego Ricka Rescorli, weterana wojny wietnamskiej, który tuż przed śmiercią w jednej z wież zdołał uratować paru swoich współpracownikówWspomnienia licealistów z liceum położonego tuż przy "strefie zero"Ustna historia 11 wrześniaJak rozmawiać z dziećmi o 11 września (poradnik dla rodziców)Historia nowojorskiej straży pożarnejCo Amerykanie odkryli po 11 wrześniaGdzie się Bóg podziewał 11 września? Rozmowy naukowca z księdzem Portrety: 9/11 (przez prawie rok New York Times zamieszczał codziennie w kolumnie "portraits of grief" wspomnienia o ofiarach - w albumie prawie 3000 nazwisk). Jak tylko mogę uciekam od telewizora. Przez wiele miesięcy jedyna stacja telewizyjna, którą byłam w stanie oglądać był "food network". Teraz? Istny cyrk. Dzisiaj wieczorem Larry King z CNN przeprowadzi wywiad z Bushem, a Cher zaśpiewa piosenkę. Na innych kanałach nieskończony ciąg filmów dokumentalnych, wywiadów, obrazów samolotów wlatujących w budynki. Słyszałam, że radzi się rodzicom, by ci uważali na dzieci 11 września ze względu na to, co będzie pokazywane w TV - psychologowie obawiają się, że obrazy będą bardzo drastyczne. Gdy rozmawiam ze znajomymi mam wrażenie, że każdy z nas chce żeby to już był 12 września. Nie chce się myśleć o dniu jutrzejszym - ogrom tragedii, nawet po roku, stale mnie przeraża.