W "Dolinie bogów" zagrała cała plejada hollywoodzkich gwiazd, m.in. Josh Hartnett, John Malkovich czy Bérénice Marlohe. Nic dziwnego, że dzieło polskiego reżysera przyszło zobaczyć tak wielu gości. Na czerwonym dywanie pozowali dumnie m.in. Antek Królikowski z Joanną Opozdą (para spotyka się od jakiegoś czasu), Zbigniew Zamachowski z żoną Moniką, Bartłomiej Misiewicz z ukochaną, Ewa Minge, Przemysław Kossakowski czy wspomniany Andrzej Grabowski. 68-letni aktor jest niemal nie do poznania! Wszystko za sprawą dłuższych włosów i bardzo bujnego, siwego zarostu. Być może nowy wizerunek jest pokłosiem pandemii - wszak wielu mężczyzn zdecydowało się na ogolenie głowy lub właśnie zapuszczenie włosów. Grabowski postawił na "total black look" - miał na sobie czarną marynarkę oraz koszulkę i spodnie w tym samym kolorze. Wyróżniały się tylko jasne buty. Jak wam się podoba nowy image aktora? Poznalibyście Grabowskiego na ulicy?