Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili policję po tym jak zobaczyli, że w pobliskim kościele w nocy pali się światło.Podejrzewając włamanie, do akcji skierowano 10 policjantów i 3 psy tropiące. Okazało się jednak, że sprawcą zamieszania jest... cierpiący na bezsenność ksiądz, który postanowił się pomodlić.