Wiceprezydent Dick Cheney powtórzył, że Amerykanie uważają Saudyjczyka za głównego podejrzanego i nie mają wątpliwości, że zarówno on sam jak i jego organizacja odegrali w planowaniu ataków znaczącą rolę. Cheney powiedział, że bin Laden ma powiązania z ugrupowaniami terrorystycznymi w państwach arabskich, takimi jak na przykład egipski Islamski Dżihad. Powtarzając to, co wcześniej mówił prezydent Bush, wiceprezydent Cheney uprzedził Amerykanów, że kampania zwalczania terroryzmu może potrwać długo, nawet "całe lata".