Nie taki katar sienny jak go malują! Niezależnie od tego, czy zaczynasz kichać w maju i w maju przestajesz czy twoja udręka trwa od wczesnej wiosny do jesieni, cierpisz tak samo mocno. Leczony katar trwa siedem dni, nieleczony tydzień - mówi popularne przysłowie. Co jeśli trwa przez cały rok? Zacznijmy od początku - alergia nie jest stanem normalnym. Niezależnie od tego, czy trwa dwa miesiące (pyłki) czy cały rok (sierść, kurz, roztocza) stan ten spokojnie uznać można za patologiczny. Mamy alergię, bo organizm nie radzi sobie z zaakceptowaniem pewnych cech środowiska, w którym żyjemy. Dlaczego? Nasza wewnętrzna armia żołnierzy, strzegąca odporności zdecydowanie potrzebuje wsparcia. Co ma katar do nadnerczy? Wbrew pozorom całkiem sporo! Najnowsze badania wykazały, że alergie związane są bardzo często ze słabą pracy nadnerczy i całego układu odpornościowego, a jak wiemy nasza odporność mieszka w brzuchach. Wniosek? Znów musimy zacząć od diety! Co jeść, by nie kichać Na pierwszy rzut oka może wydawać się to sporym uproszczeniem, ale kto ma alergię ten wie - zdesperowany pacjent zrobi wszystko, by ulżyć sobie w cierpieniu. Na ratunek spieszy nam pokrzywa - bogata w witaminy, mikroelementy i sole mineralne naprawdę nie jest zwykłym chwastem! Napar z pokrzywy mocno oczyszcza nadnercza i usprawnia działanie tej cudownej maszyny, jaką jest nasz organizm. Jeżeli dodatkowo wzbogacimy dietę o zielone warzywa liściaste ( jarmuż jest na tej liście liderem!) może być już tylko lepiej. Walka z alergią zmusi nas również do wyeliminowania z diety tych pokarmów, które mogą ją nasilać. Z dystansem powinniśmy więc podchodzić do spożywania dużej ilości cytrusów, orzechów, czekolady czy pszenicy. Alkohol, kofeina i produkty mleczne w nadmiarze są oczywiście zabronione! Uzupełnieniem diety antyalergicznej może być również łyżka oleju lnianego dziennie, znacznie zmniejszający przekrwienie nosa i oczu świetlik oraz działający jak antyutleniacz miłorząb.