Andrzej Duda odniósł się w piątek po południu w serwisie X do śmierci rosyjskiego opozycjonisty. "Aleksiej Nawalny to kolejna ofiara kremlowskiego reżimu. Ale ta brutalność jest oznaką słabości. Putinizm w końcu przeminie, a dziedzictwo Nawalnego zwycięży" - napisał prezydent Polski. Duda złożył również kondolencje rodzinie zmarłego. Wcześniej do śmierci przeciwnika Władimira Putina odniósł się w mediach społecznościowych Donald Tusk. "Aleksiej, nigdy Cię nie zapomnimy. I nigdy im nie wybaczymy" - napisał premier Polski, kierując swoje słowa w stronę Federacji Rosyjskiej. Głos w sprawie zabrała także żona Nawalnego, Julia. - Nie wiem, czy dawać wiarę strasznym dla mnie wiadomościom, szczególnie, że te informacje płyną tylko i wyłącznie z rządowych źródeł. Od wielu lat nie możemy dawać wiary temu, co mówi Putin i jego rząd. Zawsze kłamią - mówiła podczas konferencji w Monachium. Dodała, że chciałaby, aby "Putin, wszyscy ludzie w jego otoczeniu, jego przyjaciele, sprzyjający jego rządowi wiedzieli, że będą za to odpowiadać". - Za to, co zrobili z naszym krajem, mojej rodzinie, mężowi - wyliczyła. Aleksiej Nawalny nie żyje. Przebywał w kolonii karnej O śmierci Aleksieja Nawalnego poinformowała w piątek rosyjska służba więzienna. W komunikacie przekazano, że Nawalny, po powrocie ze spaceru "źle się poczuł". "Niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe" - głosił komunikat. Rosyjski opozycjonista od trzech lat przebywał w koloniach karnych. Od kilku miesięcy więziony był w kolonii karnej nr 3 "Polarny Wilk" w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, która uznawana jest za jeden z najcięższych zakładów karnych w kraju. Większość tamtejszych więźniów jest skazana za poważne przestępstwa. Zimy są surowe, pod koniec grudnia temperatury wynosiły blisko - 30 stopni Celsjusza. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!