W oświadczeniu zamieszczonym w internecie Islamska Grupa Tawhid, nazywająca siebie europejskim odłamem Al Kaidy grozi, że Polska i Bułgaria zapłacą taką samą cenę jak Stany Zjednoczone i Hiszpania; tym samym nawiązują do zamachów terrorystycznych na WTC, Pentagon i metro w Madrycie. W akapicie dotyczącym Polski ostrzeżenie skierowane jest do premiera Marka Belki: "Wycofaj swe wojska z Iraku albo usłyszysz odgłosy eksplozji w swym kraju, w momencie, który uznamy za dogodny". - Choć ostrzeżenia są lakoniczne, pracownicy ABW zajmujący się terrorem będą je sprawdzać, nie lekceważmy żadnych sygnałów. Do ABW nie dotarły jednak żadne wiarygodne informacje mogące świadczyć o realnym zagrożeniu terrorystycznym w naszym kraju - mówi Magdalena Stańczyk z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - To nie jest pierwsza groźba od czasu, gdy Polacy są w Iraku - dodaje. - To, co odczytaliśmy w internecie jest tylko potwierdzeniem, że musimy być czujni, sprawni, że musimy analizować wszystkie sygnały, które do nas przychodzą - uważa prezydent Aleksander Kwaśniewski. Stanowisko rządu w tej sprawie jest jednoznaczne: Polska nie ugnie się przed groźbami terrorystów. - Całe doświadczenie w świecie pokazuje, że jak się ulega terrorystom, to są oni zachęceni do jeszcze bardziej drastycznych działań. Uleganie terrorystom przynosi efekty dokładnie odwrotne od zamierzonych - mówi RMF wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke. - Negocjacji z Al Kaidą nie będzie - podkreśla szef MSWiA Ryszard Kalisz. - Rząd na ten temat nie rozmawiał, ale według mojej opinii z terrorystami się nie dyskutuje - uważa. Podobnego zdania jest były szef MON Bronisław Komorowski. Według niego, to, że już dwukrotnie udało się terrorystom zmusić rządy krajów koalicji do wycofania wojsk z Iraku, zachęca ich do kolejnych gróźb. - Te sukcesy zachęcą ugrupowania terrorystyczne, żeby spróbować po raz trzeci albo czwarty uzyskać podobny efekt - twierdzi. - Groźby terrorystów pod adresem Polski są, były i być może będą. Polskie służby są jednak przygotowane do odparcia ewentualnego zagrożenia - powiedział były szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski. - Jak się podjęło pewną decyzję, a ta decyzją jest uczestnictwo w koalicji antyterrorystycznej, to należy się liczyć z konsekwencjami - powiedział Siemątkowski dzisiaj w Katowicach. -Te konsekwencje mogą być również i tragiczne, i na to niestety opinia publiczna też musi być przygotowana. Uważam, że kraj - jeśli chodzi o nasz system wewnętrzny - jest dobrze przygotowany do tego typu zagrożeń, choć należy się spodziewać być może uderzeń poza granicami kraju - zastrzegł.