Al-Dżazira poinformowała, że w uwolnienie Curtisa zaangażował się Katar. Dziennikarza przekazano przedstawicielowi ONZ. Kerry podkreślił w oświadczeniu, że Stany Zjednoczone używają "wszelkich instrumentów dyplomatycznych, wywiadowczych i wojskowych", jakie mają do dyspozycji, by doprowadzić do uwolnienia innych Amerykanów przetrzymywanych w Syrii. Według Al-Dżaziry Curtis został uprowadzony przed dwoma laty przez nieznanych sprawców w tureckim mieście Antiochia (Antakya), skąd zamierzał się udać do Syrii. W nagranym na wideo oświadczeniu, opublikowanym przez porywaczy w końcu czerwca, Curtis identyfikuje się jako dziennikarz z Bostonu i mówi, że "ma wszystko", czego mu potrzeba - jedzenie, ubranie, "a teraz nawet przyjaciół". Nie wiadomo, kto więził Curtisa w Syrii. Komitet Ochrony Dziennikarzy mający siedzibę w USA szacuje, że w Syrii zaginęło ok. 20 dziennikarzy. Przypuszcza się, że wielu z nich więzi ugrupowanie Państwo Islamskie.