W historii marynarek wojennych zdarzały się okręty, które zasłynęły tym, że sprawiały sporo problemów zarówno marynarzom, jak i stoczniowcom. Jak choćby brytyjskie krążowniki liniowe HMS "Repulse" i HMS "Renown", które zyskały wśród marynarskiej braci przezwiska "Repair" i "Refit", czyli "Naprawa" i "Przeróbka". Podobne miano wśród rosyjskich marynarzy zyskał "Admirał Kuzniecow". Śmieją się oni, że okręt odziedziczył wszystkie swoje problemy po pierwszym okręcie, którym dowodził patron - Nikołaj Gierasimowicz Kuzniecow. Była to kanonierka rzeczna "Pawlin Winogradow", na której walczył przeciwko aliantom, m.in. Polakom, na Dwinie podczas wojny domowej w Rosji. "Pawlina Winogradowa" również trapiły problemy z napędem i dymiącymi kotłami. Wypisz, wymaluj "Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Kuzniecow". Podczas kolejnego już remontu na pokładzie okrętu wybuchł pożar. Wybuchł w przedziale energetycznym podczas remontu... systemów przeciwpożarowych. Początkowo objął jedno pomieszczenie o powierzchni 120 metrów kwadratowych. Już po kilkudziesięciu minutach rozprzestrzenił się na około 600 metrów kwadratowych, obejmując swoim zasięgiem niemal cały dziobowy drugi poziom. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej odmówiło na razie komentarzy. Wypowiedział się za to rzecznik prasowy Stoczni "Zwiezdoczka", który poinformował, że: "rzeczywiście w ładowni pierwszego przedziału energetycznego doszło do pożaru podczas wykonywania prac spawalniczych. Pracownicy, którzy wykonywali te prace zostali ewakuowani". Problem w opanowaniu pożaru stanowiło to, że wewnętrzne systemy przeciwpożarowe okrętu zostały wyłączone i był on zdany wyłącznie na pomoc cywilnych holowników i okrętów ratunkowych Floty Północnej. Do tej pory nie udało się w pełni opanować ognia. Służby prasowe Floty Północnej poinformowały, że zginął jeden marynarz, 12 trafiło do szpitala, a trzech nadal uznaje się za zaginionych. Według Rosjan uszkodzeniu nie uległ system napędowy okrętu, a jedynie systemy pomocnicze, które nie zagrażają powrotowi okrętu do służby, a remont zostanie ukończony w terminie. W sprawie przyczyn wypadku prokuratura rozpoczęła postępowanie. Radziecka droga "Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Kuzniecow" jest jedynym okrętem lotniczym Rosji. Jego największą wadą jest to, że jest częściej remontowany niż wykorzystywany do działań operacyjnych. W ZSRR pierwsze okręty sklasyfikowane jako lotniskowce powstały podczas wojny domowej z inicjatywy Polaka - Stanisława Stolarskiego. Pierwszym była "Kommuna", która weszła do służby 17 sierpnia 1918 roku. Kolejne pojawiły się w następnych miesiącach. W sumie powstało ich pięć. Problem polegał na tym, że były to okręty rzeczne, które właściwie powinny być sklasyfikowane jako tendery. W okresie dwudziestolecia międzywojennego w ZSRR również nie wybudowano lotniskowca z prawdziwego zdarzenia. Powstał tylko kolejny okręt w ten sposób sklasyfikowany - na początku 1928 roku rozpoczęto przebudowę na "lotniskowiec" monitora "Wichr" typu "Sztorm". W ten sposób powstał rzeczny lotniskowiec "Amur". Przebudowa jednej z jednostek opancerzonych miała ułatwić jej działanie w jednym zespole uderzeniowym, co okazało się słuszne w czasie wojny o kolej wschodniochińską. W latach 30. rozpoczęto akcję propagandową, która miała utwierdzić obce mocarstwa, że ZSRR buduje lotniskowiec. Okazało się to na tyle skuteczne, że w powojennych rocznikach flot można znaleźć informację, że w 1939 roku w leningradzkiej stoczni zwodowano lotniskowiec o wyporności 12 000 ton i prędkości 30 węzłów, który mógł zabrać grupę pokładową liczącą 50 samolotów. Drugi o wyporności 9000 ton miał być wodowany w Nikołajewie nad Morzem Czarnym.