Firma Yahoo! postanowiła kupić społecznościowy serwis Facebook, oferując jego twórcy - 22-letniemu Markowi Zuckerbergowi - 900 milionów dolarów. W styczniu Zuckerberg (prezes Facebook) odmówił sprzedaży swojego serwisu firmie Viacom, po tym jak zaproponowano mu sumę 750 milionów dolarów. Zuckerberg zażądał od Viacom 2 miliardy dolarów. Co spowodowało tak ogromną popularność zupełnie nie znanego w Polsce serwisu? W 2004 roku Zuckerberg, student Harvardu, postanowił stworzyć społecznościowy serwis, w którym studenci z całej Ameryki mogliby umieszczać swoje blogi i oglądać nawzajem swoje profile. Nieróżniąca się od założeń MySpace koncepcja miała jeden zasadniczy plus - była skierowana do studentów, czyli do grupy społecznej, dla której internet i poznawanie nowych ludzi jest czymś zupełnie normalnym. Strona szybko zyskiwała nowych użytkowników, pod koniec 2004 roku przekraczając magiczną liczbę jednego miliona. Dalej zadziałała zasada kuli śniegowej - kolejne kampusy w USA dały się wciągnąć serwisowi Facebook. Z czasem z serwisu zaczęli korzystać studenci i uczelnie spoza USA - począwszy od krajów anglojęzycznych takich jak Kanada czy Wielka Brytania. Dzisiaj na Facebook mogą rejestrować się studenci z całego świata. Na liście serwisu znajdziemy tylko jedno polskie miasto - Poznań. Po sukcesie wśród studentów, Zuckerberg próbuje przekonać licealistów do zostania członkami społeczności Facebook. Ewentualne partnerstwo z Yahoo! tylko mu w tym pomoże. Także i zyski Facebook mogą się zwiększyć - w tym roku Facebook spodziewa się 50 milionów dochodu. Za rok suma ta może ulec podwojeniu. Desperacja Yahoo! nie może dziwić. Przez ostatnie dwa lata firma straciła kilka milionów swoich użytkowników w przedziale wiekowym od 15 do 25 lat na rzecz Google oraz MySpace. Zakup Facebook, oraz utworzenie własnego wideoserwisu we współpracy z Current TV, ma przyciągnąć młodych ludzi z powrotem do Yahoo!